niedziela, 2 grudnia 2012

Utracenie największego skarbu ;(

                                  Zayn.

Jest zakączenie ostatniej klasy twój chłopak miał na nim być ale nie pojawił się, jesteś zmartwiona bo nie odbiera telefonu.
Po zakończeniu kupujesz w sklepie lody czekoladowe i idziesz do domu łzy lecą ci po policzkach wiesz że twój chłopak Zayn cię zawiudł. Siadasz na kanapie oglądasz serial miłosny i płaczesz zajadając przy tym lody nagle słyszysz telefon, odbierasz.
-Tu policja[twoje miasto]
-Tak?, słucham?
-Czy ty nazywasz się [twoje imię i nazwisko]?
-Tak a o co chodzi?
-Bo z tobą ostatni raz rozmawiał przez telefon Zayn Malik
-tak a co to ma do rzeczy
-Mianowicie dużo Zayn leży w szpitalu jest w ciężkim stanie
-Słucham? czy ja dobrze słyszę o nieee Zayn.
-tak więc leży w szpitalu na ul [najbliższa ulica]
-dobrze już biegnę do widzenia!
-ale...
policjant nie zdążył skończyć bo się rozłączyłaś.
A więc pobiegłaś szybko do szpitala i spytałaś na recepcji gdzie leży Zayn Malik? Powiedzieli ci że na 5 piętrze pojechałaś tam windą wchodzisz i widzisz Zayna cały poobijany nagle pytasz
-Kotku co się stało?
-ja przepraszam szedłem na zakączenie aż tu nagle ni z tąd ni z owąt nadjechał samochód i jechał za mną to było dziwne zacząłem uciekać ale to na nic jego kierowca miał broń i postrzelił mnie nim w ramię straciłem dużo krwi zanim mnie ktoś zobaczył i wezwał pomoc. Przykro mi kochanie ale ja umrę to pewne nawet lekarz mi powiedział że tylko patrzeć.
-co? nie to nie prawda to nie może być prawda ja ja cię kocham ty nie możesz umrzeć.
-ja wiem ja ciebie też ale pamiętam jak wyglądał ten który mnie zastrzelił miał czarne włosy niebieskie oczy owalna twarz był ubrany w brązową skórę dalej nie wiem siedział w samochodzie nie zbyt wiele widziałem od razu straciłem przytomność kochanie chce żebyś wiedziała że...że ja ciebie kocham i nigdy mnie nie zapomnij żegnaj.Zayn zamknął oczy i już nie otworzył, postanowiłaś że nigdy się z tym nie pogodzisz do puki nie znajdziesz jego mordercy.
Szukałas kilka lat aż w końcu znalazłaś wyglądał tak samo zapytałaś
-czy to ty zabiłeś Zayna
-Tak ja przepraszam nie wiem co powiedzieć ja już tak żyć dalej nie mogę.
po czym wzioł pistolet i strzelił sobie w głowę patrzyłaś na niego z obrzydzeniem ale Zayn nauczył cię żebyś była dobra nie ważne co ten ktoś ci zrobił  wezwałaś policję i zabrali go a ty poczułaś się lepiej że znalazłaś jego morderce i nie będzie mógł więcej nikogo skrzywdzić.
Ale nadal pamiętasz Zayna śmiesznego. 




    A zarazem poważnego.






I nadal go Kochasz <3






       

1 komentarz: